Nielegalna bankowość kwitnie w Chinach

TR
opublikowano: 2011-08-26 12:36

Liu Mingkang, prezes Chińskiej Komisji Bankowej, oznajmił, że nielegalnie działające banki, operujące w zachodnich prowincjach kraju, udzieliły pożyczek o wartości 470 mld USD – czytamy w Asia Times Online.

Polityka zaciskania pasa prowadzona przez chińskie banki mająca za zadanie zwalczanie panującej inflacji sprawiła, że mniejsi przedsiębiorcy w celu uzyskania kapitału, coraz częściej zwracają się w stronę nieoficjalnych źródeł pozyskiwania finansów.

Precedens wygląda następująco.

Duże, zazwyczaj będące w rękach skarbu państwa spółki, otrzymują niskooprocentowane kredyty. Następnie poprzez firmy finansowe, ze znacznie wyższym oprocentowaniem pożyczają wcześniej pozyskane kredyty mniejszym przedsiębiorcom. Kolejno drobni biznesmeni, będący na samym dole drabiny kredytowej pożyczony kapitał muszą spłacać z blisko 60 proc. marżą. 

W prowincji Zhejian, blisko 80 proc. firm korzysta z pożyczek z nielegalnych źródeł do celów biznesowych, nie zważając na fakt, że nielegalni kredytodawcy zwiększyli oprocentowanie pożyczek o 10 proc.